Nowością w tym roku są kryptowaluty korporacyjne i państwowe. Obecnie znamy zamiar Facebooka na uruchomienie własnej waluty Libra. Oprócz prywatnych firm, do świata kryptowalut zmierzają kraje takie jak Rosja z kryptorublem czy Wenezuela z walutą Petro, która miała mieć pokrycie w postaci ropy. Wydaje się jednak, że projekty państwowe na razie upadły. Jak z tworzeniem własnych kryptowalut radzą sobie Chiny i Telegram?
Komunikacyjna waluta gram
Komunikacyjna platforma Telegram, która jest używana do zaawansowanego szyfrowania, już od wiosny tego roku obiecuję własną kryptowalutę gram. Jej wprowadzenie było pierwotnie planowane na kwiecień. Firma nie spełniła tej obietnicy. Obecnie ogłosiła, że uruchomi kryptowalutę w przybliżeniu w październiku tego roku.
Wyślij pieniądze znajomemu
Z platformy Telegram korzysta 300 milionów użytkowników. Wszyscy ci ludzie mogliby potencjalnie użyć nowego coina, aby szybko przesłać sobie pieniądze. Jest to podobna sytuacja jak z Librą Facebooka. Ma to na celu wysyłanie mikropłatności między użytkownikami sieci społecznościowych. Kryptowaluta gram, w przeciwieństwie do Libry Facebooka, ma być w przyszłości przedmiotem obrotu na giełdach kryptowalut. Co więcej, cena nie będzie powiązana z walutą fiat (na przykład dolarem amerykańskim), ale zostanie ustalona przez rynek.
Przykładem może być następująca sytuacja. W barze kolega zapłaci za Ciebie rachunek, ponieważ nie miałeś przy sobie gotówki. Zamiast wysyłać pieniądze na konto bankowe kolegi, wystarczy, że za pomocą kilku kliknięć wyślesz mu daną kwotę przez aplikację Telegram.
Chiny wchodzą na światową kryptoscenę
Chiny w ostatnim dziesięcioleciu należą do ekonomicznych gigantów. Ich system finansowy, pod względem wielkości, przekroczył Stany Zjednoczone. Teraz chcą iść do przodu i zmodernizować się na miarę XXI wieku.
Nowa chińska kryptowaluta
Chiny chcą stworzyć państwową, regulowaną kryptowalutę. Zostanie pokryta w stosunku 1:1 przez aktualną chińską walutę fiat, juan. Bank centralny obiecuje niesamowitą prędkość sieci, aż do 300 000 transakcji na sekundę. Dla porównania, bitcoin jest obecnie znacznie wolniejszy, jest w stanie obsłużyć dziesiątki do setek transakcji na sekundę.
Chiński bank centralny chce uruchomić kryptowalutę do 11 listopada tego roku. Poprzedziłoby to każdą inną próbę uruchomienia kryptowaluty regulowanej przez państwo.
Monitorowanie przez rząd w cenie
Chińska Republika Ludowa wydaje się nie kryć z tym, że obserwuje swoich obywateli. Większość ludzi zna już tak zwany system kredytowy, w którym Chiny oceniają obywateli według ich „posłuszeństwa” wobec reżimu. Elektroniczna, wydana przez państwo waluta może się do tego przyczynić. System monitorowania różnych działań obywateli można zatem pogłębić i rozszerzyć o sektor finansowy. Teraz rząd chiński będzie wiedział także, na co, gdzie i ile wydajesz lub z kim dzielisz się pieniędzmi.
W chwili obecnej płatność za pomocą telefonu (na przykład aplikacją WeChat) w Chinach jest już bardzo popularna. Wielu ludzi już prawie nie używa gotówki. Dlatego ta nowa kryptowaluta jest logicznym krokiem rządu. Należy jednak zauważyć, że będzie pełnić zupełnie odwrotną rolę niż była pierwotna idea kryptowaluty, tj. decentralizacja władzy i anonimowość użytkowników.